Od 2011 w naszym kraju data 1 marca to Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Tego dnia wspominamy i upamiętniamy żołnierzy podziemia niepodległościowego, którzy po zakończeniu II Wojny Światowej nie złożyli broni i walczyli w sposób partyzancki z komunistyczną władzą. Data ustanowienia święta wiąże się z 1 marca 1951, kiedy to rozstrzelano w mokotowskim więzieniu kierownictwo IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, która była ostatnią ogólnopolską organizacją kontynuującą tradycję Armii Krajowej. W tym artykule przypomnimy bohaterów, którzy działali na terenie Trójmiasta.
Trójmiejska historia Żołnierzy Wyklętych wiąże się z osobą majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Jego oddziały V Wileńskiej Brygady AK przeprowadziły się na Pomorze w drugiej połowie 1945 roku z terenów wschodnich. Na terenie Trójmiasta „Łupaszka” zorganizował trzy patrole dywersyjne. Pierwszym z nich dowodził Feliks Selmanowicz, znany bardziej pod pseudonimem „Zagończyk” – jego rejonem był głównie Sopot, gdzie mieściła się drukarnia brygady, dzięki której można było później kolportować ulotki i odezwy. Drugim oddziałem zarządzał Józef Bandzo ps. „Jastrząb”. Jego grupa była dobrze znana ze skoków na państwowe budynki, skąd rekwirowano pieniądze, za które partyzanci mogli zakupić broń i amunicję. Trzeci oddział był pod komendą Zdzisława Badocha ps. „Żelazny”



W drugiej połowie 1946 roku w Trójmieście rozpoczęło się konsekwentne rozbijanie podziemia antykomunistycznego przez władze. Aresztowany został m.in „Zagończyk”, który próbował uciec z więzienia, co zakończyło się niepowodzeniem. W czasie zatrzymań, do Gdańska w celu nawiązania kontaktu z dowództwem przybyła sanitariuszka leśnego oddziału „Łupaszki”, Danuta Siedzikówna ps. „Inka”. Niespełna 18-letnia dziewczyna została również aresztowana i była okrutnie torturowana przez komunistycznych oprawców w więzieniu. Razem z „Zagończykiem” została skazana na karę śmierci, którą wykonano 28 sierpnia 1946 roku w zakładzie karnym w Gdańsku na ul. Kurkowej. Siedzikówna w ostatnich listach do rodziny napisała zdanie, które przy upamiętnieniu 18-letniej sanitariuszki wraca jak mantra: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”. Podczas egzekucji „Inka” i „Zagończyk” tuż przed śmiertelnymi strzałami krzyknęli „Niech Żyje Polska”. Ich ciała odkryto w 2014 roku na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku, a zidentyfikowano je rok później. 28 sierpnia 2016, w 60. rocznicę egzekucji, odbył się państwowy pogrzeb Inki i Zagończyka.

Dziś w Trójmieście odbyły się liczne uroczystości upamiętniające Żołnierzy Wyklętych. Rano wiceprezydent Gdańska Emilia Lodzińska złożyła kwiaty na grobach Siedzikówny i Selmanowicza. Przy ul. Kurkowej, a więc miejscu egzekucji dokonanej na wspomnianej dwójce nastąpiło odsłonięcie tablicy upamiętniającej ofiary zamordowanych w więzieniu. Przy pomniku Żołnierzy Wyklętych odbył się także Apel Pamięci.
W Sopocie w samo południe złożono kwiaty i wieńce pod pomnikiem Żołnierzy Armii Krajowej i Sanitariuszki „Inki”. Warto również wspomnieć o ciekawej oddolnej inicjatywie, jaką jest Sopocki Bieg „Inki”. Uczestnicy mogli wystartować na dwóch dystansach: 2025 m lub 5 km, a start i meta zostały usytuowane na stoku Łysej Góry.
W Gdyni z samego rana przy Kwaterze Pamięci na cmentarzu Marynarki Wojennej na Oksywiu dokonano apelu pamięci, salwy honorowej i złożenia kwiatów. Następnie udano się pomnik Ofiar Terroru Komunistycznego, gdzie odbyły się przemowy gości honorowych i kolejne złożenie wieńców.
Środowiska patriotyczne, narodowe i kibicowskie również zorganizowały swoje wydarzenia upamiętniające żołnierzy podziemia antykomunistycznego. W Gdańsku oraz Gdyni odbyły się marsze Żołnierzy Wyklętych – pierwszy o godzinie 13:00 wyruszył spod pomnika Jana III Sobieskiego, a drugi o 16:00 spod gdyńskiego Urzędu Miejskiego.
Żołnierze Wyklęci to karta w polskiej historii, która była długo uciszana przez władze komunistyczne. Dziś wspominamy tych, którzy po zakończeniu wojny nie złożyli broni i dalej, partyzancko, walczyli za wolną Polskę. W większości z nich byli to młodzi ludzie, którzy stracili życie w imię naszej Ojczyzny. Niech pamięć o nich zawsze będzie żywa…
Źródła grafik: Instytut Pamięci Narodowej
Dodaj komentarz