
fot. Piotr Wittman/ gdansk.pl
Baltic Hub w Gdańsku nie jest już tylko portem – to symbol nowoczesnej Polski, który przyciągnął uwagę ekipy National Geographic. Światowa telewizja dokumentalna dostrzegła w nim coś więcej niż kolejny terminal. Widzowie na całym świecie zobaczą, jak na Bałtyku wyrasta inwestycja, której skala i rozmachem zadziwiają inżynierów od Lizbony po Singapur.
Terminal T3 – budowa na granicy morza i lądu
Powstanie nowego terminalu T3 to historia, którą National Geographic uznało za wartą opowiedzenia. Żeby stworzyć miejsce dla tej inwestycji, inżynierowie musieli „wydrzeć morzu” 36 hektarów przestrzeni. W grę wchodziły miliony metrów sześciennych piasku, tysiące ton stali i betonu – cyfry, które same w sobie brzmią jak rekord.
Ale to suwnice stały się wizytówką Baltic Hub. Sprowadzone wprost z Chin kolosy STS mierzą 96 metrów wysokości i ważą prawie 2000 ton. Każda z nich mogłaby obsłużyć największy statek świata, a ich skala budzi respekt nawet wśród ludzi, którzy na co dzień patrzą na wieżowce.
Dlaczego to takie ważne?
Dzięki T3 możliwości przeładunkowe portu wzrosły do 4,5 mln TEU rocznie. To liczby, które umieszczają Gdańsk na liście największych terminali kontenerowych Europy. I właśnie ta dynamika – szybki rozwój, globalne ambicje i technologie, które do niedawna oglądaliśmy tylko w Azji – sprawiły, że National Geographic poświęciło im miejsce w swoim nowym serialu „Euroinżynieria”.

Polska na mapie światowej inżynierii
W pierwszym odcinku, który zostanie wyemitowany 18 września o godz. 21.00, obok Baltic Hub pojawi się także warszawski Varso Tower. Jednak to port w Gdańsku ma szansę zostać bohaterem odcinka – czymś, co pokazuje, że Polska potrafi grać w pierwszej lidze światowej logistyki i inżynierii.
Baltic Hub nie jest już tylko bramą do Europy Środkowej. To wizytówka kraju i przykład, że inwestycje infrastrukturalne znad Wisły mogą trafiać do programów, które oglądają miliony widzów na całym świecie.
Grażyna Bojarska-Dreher, materiały: gdansk.pl, fot. Piotr Wittman/ gdansk.pl