
Pogoń Grodzisk Mazowiecki 0:1 Lechia Gdańsk
STS Puchar Polski – 1/32 finału
Aleksandar Cirković nie mógł marzyć o lepszym debiucie w koszulce Lechii Gdańsk. Serbski skrzydłowy jednym strzałem z rykoszetem zmienił historię pojedynków z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, dając biało-zielonym przepustkę do 1/16 finału krajowego pucharu.
Dominacja bez efektu
Pierwszy akt spotkania to był praktycznie monolog gdańszczan. Lechia kontrolowała grę (62% posiadania piłki), tworzyła sytuacje i regularnie ostrzeliwała bramkę Kieszka. Szczególnie aktywny był Tomasz Bobcek, który wielokrotnie znajdował się w dogodnych pozycjach strzeleckich, jednak precyzji mu brakowało.
Prawą stronę skutecznie eksploatował Sezonienko, bez większych problemów wbiegając w pole karne gospodarzy. Z kolei Cirković już wtedy zapowiadał swój późniejszy wyczyn, wielokrotnie dryblując w „szesnastce” Pogoni, choć jego dośrodkowania i strzały nie znajdowały jeszcze celu.
Gospodarze grali na wyczekiwanie, mając ogromne problemy z utrzymaniem się przy piłce pod pressingiem Lechii. Ich bezpośrednia gra z długimi piłkami do ataku kompletnie nie funkcjonowała.
Przełomowy moment
W 53. minucie nadszedł moment, na który czekali kibice. Cirković ruszył z indywidualną akcją, uderzył sprzed pola karnego, a piłka po rykoszecie od Farbiszewskiego kompletnie zmyliła golkipera Pogoni i wpadła do siatki. Pierwszy gol Serba w barwach Lechii okazał się bezcenny.
Dramatyczna końcówka
Po straconej bramce Pogoń ruszyła do desperackiego szturmu. W 77. minucie mogło być po wszystkim – po strzale gospodarzy piłkę z linii bramkowej wybił… Kurminowski, który wszedł wcześniej za Bobcka. To była najgroźniejsza sytuacja gospodarzy w całym spotkaniu.
W końcowych minutach atmosfera zgęstniała – leciały żółte kartki, bramkarz Paulsen potrzebował pomocy medycznej. Biało-zieloni wykazali się zimną krwią i dotrwali do końcowego gwizdka.
Ta wygrana to coś więcej niż awans do kolejnej rundy. Lechia przełamała klątwę Grodzisku, gdzie rok temu odpadła po rzutach karnych, mimo że grała w roli faworyta. Tym razem John Carver pokazał, że rotacja składu nie musi oznaczać spadku formy.
Cirković szybko może zostać bohaterem kibiców, ale prawdziwy test czeka go w PKO BP Ekstraklasie. Jeśli będzie kontynuował taką dyspozycję, Lechia zyskała prawdziwą perełkę.
Teraz czas na losowanie 1/16 finału i marzenia o kolejnym kroku w stronę finału w Warszawie.
#LechiaGdansk #PucharPolski #Cirkovic #PogonerzyWDrodze #TriCity #Football #PucharowySens #BialoZieloni #Gdansk #TrojmiastoSport