
Fot. GBD
W świecie, w którym każda sekunda może zdecydować o życiu lub śmierci, Gdynia staje się symbolem błyskawicznej i skutecznej reakcji na udar mózgu. Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego otrzymała właśnie prestiżową Diamentową Nagrodę w ramach międzynarodowej Inicjatywy Angels – wyróżnienie zarezerwowane wyłącznie dla najlepszych zespołów ratowniczych na świecie.
To nie jest zwykły dyplom. To dowód, że w Gdyni pacjent z podejrzeniem udaru ma szansę znaleźć się pod specjalistyczną opieką w ciągu kilkunastu minut od przyjazdu karetki. Procedury są uruchamiane błyskawicznie, a zgrany zespół ratowników, pielęgniarek i lekarzy działa jak precyzyjny mechanizm. Efekt? Szansa nie tylko na uratowanie życia, ale i na powrót do pełnej sprawności.
– Dla nas to potwierdzenie, że codzienna praca, szkolenia i trzymanie się najwyższych standardów mają sens – mówi Łukasz Wrycz-Rekowski, koordynator Inicjatywy Angels w Gdyni. – Ale nie spoczywamy na laurach. Wiemy, że możemy być jeszcze lepsi.
Cichy zabójca, który nie wybiera
Udar mózgu wciąż jest jedną z najczęstszych przyczyn zgonów i trwałej niepełnosprawności. Co gorsza – coraz częściej dotyka ludzi młodych, poniżej 40. roku życia. Jeszcze dekadę temu uważano go za chorobę seniorów, dziś lekarze alarmują, że styl życia, stres, brak ruchu, niewłaściwa dieta i nadużywanie używek powodują, iż pacjenci na oddziałach udarowych są coraz młodsi.
Statystyki są bezlitosne – w Polsce co roku udar mózgu przydarza się ponad 70 tysiącom osób, a liczba przypadków wśród ludzi w wieku produkcyjnym rośnie. Dlatego czas reakcji staje się absolutnie kluczowy. Minuty decydują o tym, czy pacjent będzie chodził, mówił i funkcjonował samodzielnie, czy na zawsze pozostanie zależny od opieki innych.
Inicjatywa Angels – globalna sieć ratowników
Projekt Angels działa w dziesiątkach krajów i wspiera szpitale oraz zespoły ratownictwa medycznego w doskonaleniu procedur postępowania z pacjentami z udarem. To nie tylko szkolenia i konsultacje, ale także system monitorowania każdej interwencji – od chwili wezwania karetki po moment rozpoczęcia leczenia w szpitalu.
W Gdyni ten system działa wzorowo. Ratownicy, lekarze i pielęgniarki tworzą jeden z najlepiej przygotowanych zespołów w kraju. Dzięki temu miasto znalazło się w światowej czołówce ośrodków, które potrafią wdrożyć terapię ratującą życie w rekordowym czasie.
To wyróżnienie jest wspólnym sukcesem wszystkich – od dyspozytorów odbierających telefon alarmowy, przez ratowników w karetkach, po personel oddziałów udarowych. W tej walce liczy się każdy z nich, bo każdy może być tym, kto uratuje czyjeś życie.
Grażyna Bojarska-Dreher, materiały: UM Gdyni