
Fot. Policja Pomorska
Kobieta wracała z pracy. Akurat tego dnia miała urodziny. Gdy wysiadała z samochodu, niespodziewanie pojawił się jej mąż, z którym była w trakcie rozwodu. Wdarł się do pojazdu i zaatakował. W rękach trzymał rolkę taśmy. Zaczął owijać jej głowę, szyję i usta, próbując ją udusić i uniemożliwić ucieczkę. Wszystko działo się tuż przed ich domem.
Krzyk, który uratował życie
Rozpaczliwe wołanie kobiety dotarło do dzieci. Wybiegły z domu, widząc dramatyczną scenę. Ich reakcja przerwała atak – spłoszony mężczyzna uciekł, zostawiając żonę z obrażeniami, lecz żywą. Kobieta trafiła do szpitala.
Szokujące wyznanie
Wydarzenia przybrały zaskakujący obrót – 50-latek sam przyjechał na komisariat. Nie próbował się bronić – przyznał, że to on chciał zabić żonę.
Wyznał też, że miał przygotowany kolejny krok. Planował rozpędzić samochód i uderzyć w drzewo, by spowodować wspólny wypadek.

Od zatrzymania do aresztu
Mężczyzna został zatrzymany. Prokurator postawił mu zarzut usiłowania zabójstwa. Sąd zdecydował o jego trzymiesięcznym areszcie. Za swój czyn 50-latek może spędzić resztę życia za kratami – grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Grazyna Bojarska-Dreher, materiały: Policja Pomorska