
Czy można sobie wymarzyć lepszy prezent na zbliżający się Dzień Dziecka? W Gdańskim Ogrodzie Zoologicznym wydarzyło się coś absolutnie magicznego – na świat przyszły cztery małe manule, które już teraz podbijają serca wszystkich miłośników zwierząt.
Cudowne narodziny w sercu wiosny
11 kwietnia stał się dniem szczególnym dla gdańskiego zoo. To właśnie wtedy samica manula stepowego o imieniu Ula podarowała światu cztery puszyste kulki szczęścia. Jej partner Manuel musiał się przenieść do nowego wybiegu, aby mama mogła spokojnie zająć się potomstwem.
„Manule trafiły do naszego zoo niespełna rok temu, a w tym roku otrzymały nowy wybieg” – wyjaśnia Emilia Salach, dyrektor Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego. Dodaje, że pierwszy okres życia tych wyjątkowych kotów jest niezwykle wymagający, dlatego maluchy na razie pozostają poza zasięgiem zwiedzających, ale ich rozwój można śledzić na profilach społecznościowych zoo.
Rekordowy rozwój małych łobuzów
Statystyki mówią same za siebie – po pierwszym tygodniu życia małe manule ważyły od 163 do 202 gramów, podczas gdy przeciętna masa w tym wieku wynosi około 150 gramów. Obecnie każdy z czworga waży już około 650 gramów i cieszy się doskonałym zdrowiem.
Beata Kuźniar, kierownik sekcji zwierząt drapieżnych, nie kryje dumy z osiągnięć mamy Uli: „Okazała się być niezwykle troskliwą, wręcz nadopiekuńczą matką. Przez pierwszy miesiąc nie odstępowała kociąt na krok, spędzając czas z nimi w legowisku.”
Dlaczego manule to tak wyjątkowe zwierzęta
Manul stepowy to kot, który fascynuje swoim wyglądem i zachowaniem. Zamieszkuje rozległe tereny Azji Centralnej, a jego najbardziej charakterystyczną cechą jest niesamowicie gęsta, puszystą sierść chroniąca przed mrozem oraz hipnotyzujące spojrzenie okrągłych oczu.
Te nocne drapieżniki polują głównie na gryzonie, ale w naturze są niezwykle skryte i trudne do zaobserwowania. To czyni każde spotkanie z nimi – nawet w zoo – prawdziwym przeżyciem.
Walka o życie najmłodszych
Narodziny małych manuli to nie tylko radość, ale także ogromne wyzwanie. Gatunek ten jest niezwykle wrażliwy na infekcje i choroby pasożytnicze. W naturalnym środowisku przeżywalność młodych wynosi zaledwie 40-50%, co sprawia, że pierwsze pół roku życia to okres krytyczny.
Zespół gdańskiego zoo dokłada wszelkich starań, aby zapewnić maluchom najbezpieczniejsze warunki rozwoju. Stąd decyzja o trzymaniu ich z dala od zwiedzających – to nie kaprys, ale konieczność wynikająca z troski o ich zdrowie.
Co dalej z małymi gwiazdami zoo
Przyszłość czwórki manuli zależy od decyzji koordynatora gatunku. Możliwe, że pozostaną w Gdańsku jeszcze kilka miesięcy, ale równie prawdopodobne jest, że wyruszą w podróż do innych ogrodów zoologicznych, gdzie będą kontynuować swoją misję – przypominanie ludziom o pięknie i kruchości dzikiej natury.
Tymczasem samiec Manuel zadomowił się w nowym obiekcie naprzeciwko wybiegu gerez, cierpliwie czekając na moment, gdy będzie mógł ponownie spotkać się ze swoją rodziną.
Dzień Dziecka z niezwykłymi atrakcjami
A skoro mówimy o prezentach na Dzień Dziecka, to już 1 czerwca gdańskie zoo przygotowało wyjątkowe świętowanie. Od godziny 11:00 na placu przy kucach szetlandzkich czekać będą strefy kreatywnej zabawy i mnóstwo edukacyjnych atrakcji przygotowanych przez Fundację Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego LYNX.
Odkryj fascynujący świat zwierząt
Gdański Ogród Zoologiczny zaprasza codziennie przez cały rok. Od maja do września jest otwarty w godzinach 9:00-19:00, z ostatnim wejściem godzinę przed zamknięciem. Bilety można kupić w kasach, biletomatach lub online.
Ale najważniejsze, żeby śledzić profile społecznościowe zoo – to tam właśnie można zobaczyć urocze filmiki z małymi manulami i poznać kulisy życia innych mieszkańców ogrodu.
Bo czy może być lepszy prezent na Dzień Dziecka niż możliwość obserwowania, jak rodzą się nowe życia i jak natura nieustannie nas zaskakuje swoim pięknem?
fot. Magdalena Paprocka