
VisitSopot
Wrzesień w Sopocie to nie tylko początek roku szkolnego i pierwsze chłodniejsze wieczory. To również miesiąc, w którym miasto wciąż żyje rytmem wakacyjnym. Spacerując po Monciaku czy zaglądając na dworzec kolejowy, łatwo zauważyć, że turystyczne lato w Sopocie trwa zdecydowanie dłużej.

Na peronach niemal bez przerwy słychać zapowiedzi kolejnych przyjazdów i odjazdów. Z jednych wagonów wysypują się pasażerowie z walizkami i plecakami, gotowi rozpocząć swój urlop. Z innych – ci, którzy żegnają się już z kurortem i wracają do codzienności. Ten nieustanny ruch tworzy specyficzny klimat przejścia między sezonem wysokim a jesiennym spokojem.
Plaża? Wciąż pełna. Oczywiście nie tak zatłoczona jak w lipcu czy sierpniu, ale dzięki temu bardziej komfortowa. Rodziny z dziećmi, seniorzy i młodzi ludzie korzystają z wrześniowego słońca, które często bywa łagodniejsze niż wakacyjne upały. W kawiarniach i restauracjach nadal gwarno, a sopockie molo każdego popołudnia przyciąga spacerowiczów i fotografów polujących na złote zachody słońca.
Wrzesień to także czas, gdy miasto kulturalnie nie zwalnia tempa. Festiwale, koncerty i spotkania plenerowe sprawiają, że Sopot pozostaje atrakcyjny nie tylko dla tych, którzy chcą poleżeć na piasku. To propozycja dla turystów szukających czegoś więcej – odrobiny sztuki, muzyki i wydarzeń, które przedłużają wakacyjny klimat.
Patrząc na ruch na sopockim dworcu, łatwo zrozumieć, że „koniec sezonu” to pojęcie względne. Wrzesień pokazuje, że Sopot ma w sobie coś, co przyciąga o każdej porze roku – ale właśnie teraz można poczuć wyjątkowy balans między letnią energią a jesiennym spokojem.
Autor: Bogusław Czeczotko