
Sezon letni w Sopocie rozkręca się na dobre, a razem z nim – kontrole. Straż Miejska przypomina: od 1 maja do końca września nie wolno poruszać się rowerami ani elektrycznymi hulajnogami po sopockim molo, Placu Przyjaciół Sopotu i Monciaku. I tym razem nie będzie taryfy ulgowej.
„Szykujemy wzmożone kontrole” – zapowiadają funkcjonariusze. To odpowiedź na coraz częstsze przypadki łamania przepisów przez miłośników jednośladów, którzy ignorują zakazy i wjeżdżają w najbardziej zatłoczone miejsca.
Niechlubnym rekordzistą pozostaje ul. Bohaterów Monte Cassino – słynny Monciak. Choć znak B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach) widoczny jest jak na dłoni, wielu rowerzystów i użytkowników hulajnóg zdaje się go nie zauważać. Efekt? Chaos, nerwy i zagrożenie dla pieszych, w tym rodzin z dziećmi i seniorów.
Mandaty? Jak najbardziej. W poprzednich latach wystawiano kary od symbolicznych 20 zł aż po… 5000 zł! W wyjątkowych przypadkach – nawet do 6000 zł, jeśli ktoś naruszy kilka przepisów naraz. A to już solidny cios dla portfela.
Dlaczego te przepisy są tak istotne? Chodzi o bezpieczeństwo. Sopockie molo i okolice Monciaka to przestrzenie dla relaksu, spacerów, odpoczynku. Wakacje przyciągają tu tysiące turystów dziennie, dlatego zachowanie zdrowego rozsądku to podstawa.
Ale spokojnie – to nie koniec świata dla fanów jazdy na dwóch kółkach. W Sopocie nie brakuje malowniczych tras rowerowych i bezpiecznych stref do jazdy hulajnogą. Wystarczy trzymać się z dala od zatłoczonych deptaków.
Grażyna Bojarska-Dreher, źródło:esopot.pl