Sportowe podsumowanie (1-4.05)

Sportowe podsumowanie (1-4.05)

Trochę dłuższy weekend ze względu na majówkę przyniósł nam bardzo ważne wiadomości ze świata trójmiejskiego sportu. I trzeba przyznać, że ostatnie dni sprawiły kibicom ogrom radości, a o tym wszystkim w podsumowaniu Jana Korczyńskiego.

Najwięcej roboty w czasie ostatnich dni miał Trefl Sopot. Koszykarze Żółto-Czarnych mogą mieć mieszane uczucia, bo najpierw w czwartek z lekkimi problemami pokonali Dziki Warszawa, a w niedzielę mistrzów Polski sensacyjnie pokonało broniące się przed spadkiem GTK Gliwice. Play-offy już niedługo, więc liczymy, że sopocianie wyszlifują odpowiednio formę pod najważniejsze mecze, a w środę na koniec rundy zasadniczej – Derby Pomorza. Do Ergo Areny przyjedzie ekipa Czarnych Słupsk.

W kwestii koszykówki cały czas tragiczna sytuacja ma miejsce w AMW Arce Gdynia. Porażka z Górnikiem Wałbrzych sprawiła, że przed ostatnią kolejką Arka ma tyle samo punktów co ostatnia Spójnia Stargard, ale lepszy bilans meczów bezpośrednich mają Żółto-Niebiescy. Mecz decydujący z GTK to będą ogromne ciężary (szczególnie w kontekście kolejnych kontuzji – Nemanja Nenadić), ale w bólach i trudach niech urodzi się nowa nadzieja na utrzymanie gdyńskiej drużyny w Orlen Basket Lidze. Spotkanie o godzinie 20 w Polsat Plus Arena Gdynia, więc kibice trójmiejskiej koszykówki mogą mieć mała zagwozdkę, gdzie wybrać się tego wieczoru 😉

Sobota to emocje w rugby. W końcu wygrywa Lechia, pokonując ostatni w tabeli Rugby Białystok, a Ogniwo Sopot „przejechało się” po swoich przeciwnikach z Lublina. Niestety do kompletu zwycięstw zabrakło zwycięstwa gdyńskiej Arki, ale nie ma co się oszukiwać – mecz z Orkanem Sochaczew to miała być bardzo ciężka przeprawa i tak też było na boisku. Zawodnicy trenera Szostka walczyli z całych sił, ale też czerwona kartka pokrzyżowała plany gdyńskim „Buldogom”. W sobotę kolejny hit i…. Derby Trójmiasta. Ogniwo podejmie Arkę – będzie prawdziwy „ogień” 🙂

W futbolu zaczniemy od lig niższych. Gedania Gdańsk nie dała rady zdobyć punktów w starciu z Unią Swarzędz. Katem gdańszczan okazał się Dominik Zaborniak, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców. Był to także mecz zmarnowanych okazji z rzutów karnych: z linii 11 metrów nie trafił zarówno zawodnik „Gedy” Vadym Kukuruza, jak i piłkarz drużyny z Wielkopolski. Niestety, w dobrą formę podczas walki o utrzymanie weszła Kotwica Kórnik, która odskoczyła na bezpieczne miejsce i ma 5 punktów przewagi nad gdańską drużyną. Walka będzie zdecydowanie trwać do końca!

4 maja to był piękny dzień dla trójmiejskiej piłki. Najpierw Gdynia. Tam klub i kibice przygotowywali się do postawienia kropki nad „i” w kwestii awansu do Ekstraklasy. Sold-out kilka dni przed meczem wskazywał na jedno – w społeczności fanów Arki była ogromna wiara na sukces. Żółto-Niebiescy musieli wygrać swoje spotkanie z Termalicą Nieciecza, by zapewnić sobie awans. Sprawy zaczęły się komplikować w 35 minucie, gdy gości na prowadzenie pięknym strzałem wyprowadził Fassbender. Arka nie odpuściła i w końcówce pierwszej połowy wywalczyła 2 rzuty karne. W obu podejściach pewnie uderzał Szymon Sobczak. W drugiej części spotkania obie ekipy miały swoje okazje, jak Arka za sprawą Gaprindaszwilego czy Termalica za sprawą Karaska. W 81 minucie niesamowitym poświęceniem wykazał się obrońca gdyńskiej ekipy, Marc Navarro. Hiszpan taktycznie sfaulował wychodzącego sam na sam zawodnika gości. Tym samym uchronił swoją drużynę od straty bramki, ale sam zarobił czerwona kartkę. Minuty mijały, a w 96 minucie siły się wyrównały po drugiej żółtej kartce Binka z Niecieczy. W 98 minucie awans stał się faktem, a radość piłkarzy oraz kibiców trwała długo i to na płycie boiska. W programie „Krew Na Butach” dla kibiców Arki będzie więc duuuuużo wesołych rozmów 🙂

Na drugim końcu Polski, w Krakowie, w tym samym czasie o 3 punkty walczyła gdańska Lechia. Trzeba przyznać, że Biało-Zieloni w obliczu straty najlepszego strzelca wcale się nie wystraszyli, grali ofensywnie, stwarzając sobie okazje. Gdańszczanie dopięli swego w 52 minucie, gdy po wrzutce Meny i rykoszecie, z bliska do bramki trafił Maksym Chłań, wprawiając w ekstazę grupę kibiców Lechii na sektorze gości, którzy mogli się pojawić tam po 9 latach przerwy. Cracovia dążyła do wyrównania, ale piłkarze Johna Carvera mądrze się bronili i próbowali swoich sił w kontratakach. Niesamowity efekt dały też zmiany rezerwowych. Szczególnie w 88 minucie, gdy wchodzący z ławki Kacper Sezonienko wywalczył rzut karny, którego na gola zamienił Iwan Żelizko. Lechia wywiozła z Grodu Kraka niezwykle cenne 3 punkty, wskakując na 14 pozycję w tabeli i odskakując na 5 oczek od strefy spadkowej. Może być to piekielnie ważne zwycięstwo w kontekście utrzymania gdańskiej drużyny w Ekstraklasie. Derby Trójmiasta już w przyszłym sezonie? Jesteśmy ZAWSZE na TAK, ale Lechia musi jeszcze zrobić swoje i skupić się na spotkaniach z Koroną, Pogonią i GKS-em Katowice, a będą to trudne starcia. Jednak w niedzielę Biało-Zieloni pokazali, że są znani z walki do końca!

P.S Kraków w kontekście ważnych wyników jest bardzo szczęśliwy dla Lechii (Wisła rok temu vs Cracovia wczoraj) 😉

Weekend zamknęli żużlowcy Wybrzeża Gdańsk, którzy nie bez problemów pokonali na wyjeździe Kolejarza Opole. Przez dużą część spotkania to gospodarze prowadzili, jednak w biegach 13, 14 i 15 podopieczni Lecha Kędziory wzięli sprawy w swoje ręce i wyrwali zwycięstwo w tym meczu. Kapitalną robotę zrobił duński tercet Basso-Sorensen-Iversen, zdobywając łącznie 35 punktów. Ważne punkty zdobywał także Krystian Pieszczek. Niestety w polskiej rotacji nie udało się znaleźć drugiego zawodnika, który by pomógł drużynie, juniorzy też nie sprostali zadaniu. Ale… najważniejsze jest zwycięstwo, które można rozbić na czynniki pierwsze i wysunąć wnioski na przyszłość!

Kolejny tydzień też będzie intensywny, wyczekujcie newsów na naszym portalu i Facebooku 😉

Fot. Tomasz Rosochacki/FB Trefl Sopot/FB Arka Gdynia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *