Wysoko na kominie gdyńskiej elektrociepłowni rozgrywa się poruszająca opowieść o uczuciach, stracie i nowych początkach… Głównym bohaterem tej niezwykłej historii jest Bosman – charyzmatyczny sokół z Wrocławia, który przybył do Gdyni, by zacząć nowe życie. I rzeczywiście – zbudował dom… na wysokości ponad 100 metrów!
Tam też poznał ją – Bryzę, samicę z niemieckiego Neustrelitz. Ich historia to gotowy materiał na film. Przez dziewięć lat byli nierozłączni. Zakładali kolejne lęgi, wspólnie wychowywali potomstwo, a dzięki kamerom online ich codzienne życie śledziły setki mieszkańców Trójmiasta. Bryza i Bosman byli jak para królewska wśród skrzydlatych – majestatyczni, silni i zakochani.
Ale jak to w życiu bywa, bajka nagle się skończyła. Wiosną 2024 roku Bryzę odnaleziono nieopodal gniazda martwą, co wywołało poruszenie wśród obserwatorów ich historii. Okazało się, że samica padła z przyczyn naturalnych.
Gdynia pogrążyła się w żałobie. Internauci wspominali jej odwagę, determinację, macierzyńskie ciepło. Wydawało się, że Bosman, po dziewięciu latach „małżeństwa”, już nigdy nie uniesie się w górę tym samym lotem… Aż pojawiła się Koksinka.
Młoda, energiczna samica z Redy, która wcześniej… była w związku z synem Bosmana – Kaszubem. Tak, dobrze zrozumieliście – nowa partnerka Bosmana to jego była synowa! Gdyby to był serial, zatytułowalibyśmy go „Gniazdo namiętności”.
Ale najwyraźniej w świecie sokołów liczy się instynkt i nowe początki. Koksinka zaczęła przylatywać do Bosmana, a ten – być może zaintrygowany, być może samotny – przyjął ją z otwartymi skrzydłami. Wkrótce w ich gnieździe pojawiły się nowe jaja, a teraz, tej wiosny, para doczekała się czterech piskląt – dwóch samców i dwóch samiczek.
Codzienne życie ptaków w gnieździe można śledzić na żywo dzięki transmisji prowadzonej przez Stowarzyszenie „Sokół”, zajmujące się ochroną dzikich drapieżników.
Dzieci z pobliskiej szkoły mają okazję na żywo uczestniczyć w obrączkowaniu piskląt. Emocje są prawdziwe, a lekcja przyrody – bezcenna. Warto więc wiedzieć co nieco o sokołach, które są drapieżnymi ptakami wędrownym, najszybszymi na świecie. Polując wyłącznie w locie, a ściślej – szybując, mogą osiągnąć prędkość sięgającą nawet 390 km/h. Samica na wiosnę składa trzy do czterech jaj, które wysiaduje przez miesiąc. Maluchy spędzają w gnieździe średnio pięć tygodni, ale po jego opuszczeniu rodzice dokarmiają je jeszcze przez miesiąc. W Polsce żyje kilkadziesiąt par sokołów, które są pod ścisłą ochroną.
Tylko młode ptaki wędrują, starsze, które już się osiedliły pozostają w miejscu zamieszkania. Historia gdyńskich sokołów sięga 2006 r. Najmłodsze pokolenie właśnie zostało zaobrączkowane.
Grażyna Bojarska-Dreher, źródło:gdynia.pl
zdjęcie: materiały prasowe PGE Energia Ciepła
Dodaj komentarz