Sportowe podsumowanie – niedziela, 30.03

Sportowe podsumowanie – niedziela, 30.03

Ostatni sportowy dzień marca nie zapisał się pozytywnymi zgłoskami dla Trójmiasta. Dominuje kolor czerwony, co nie oznacza zazwyczaj dobrych wieści. Kibice trójmiejskiego sportu otrzymali kilka solidnych gongów… Oto niedziela okiem Jana Korczyńskiego 🙂

PGE Wybrzeże Gdańsk nie przełamało serii porażek w Orlen Superlidze, choć nie nastawialiśmy się na nic innego niż przegrana w Kielcach. Mimo wszystko trzeba oddać co należne podopiecznym Patryka Rombla – walka i zaangażowanie w meczu z mocno faworyzowanym rywalem była, a kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia, patrząc jak Wybrzeże prowadzi przez dużą część pierwszej połowy. Zabrakło naprawdę niewiele, by z Kielc wrócić z jakimiś punktami. Daje to dobry prognostyk na mecz ostatniej kolejki rundy zasadniczej, gdzie gdańszczanie muszą pokonać Zepter Legionowo i liczyć na potknięcie Górnika Zabrze, by uniknąć 7 miejsca w fazie play-off. Oby wszystko poszło po myśli Wybrzeża, bo nie chcemy spisywać tego dobrego (mimo wszystko) sezonu tak szybko na straty.

Siatkarki 2-ligowego Johnnybros AZS UG kończą przygodę w tym sezonie, zapominając o awansie do 1 ligi. Rywalki były po prostu za mocne. My zapamiętamy i tak ten sezon z fajnych zwycięstw, szczególnie z Szamotułami. Teraz czas na odpoczynek, analizę błędów i walka o awans w przyszłym sezonie jak najbardziej wskazana! A drużynom z Aleksandrowa Łódzkiego, Krosna i Nysy jeszcze się odgryziecie w przyszłości 😉

Największy pozytyw wczorajszego dnia to arcyważna wygrana piłkarskiej Arki Gdynia. Mecz z Miedzią był kolejnym swoistym egzaminem dla podopiecznych Dawida Szwargi – test zdany celująco! Wygrana u siebie 2:0 z rywalem, który walczy o bezpośredni awans smakuje bardzo dobrze. Szczególnie, że Arka po tym meczu stała się samodzielnym liderem po wpadce Termaliki w Stalowej Woli. Kolejny raz niesamowitą bronią okazały się stałe fragmenty gry – hiszpański duet (Navarro i Hermoso) dał prowadzenie gdynianom, a po indywidualnej akcji podwyższył Sidibe, który wchodzi z coraz lepszą formą. Atmosfera na stadionie – bajeczna. 11 000 kibiców, mecz Kaszubski, oprawa kibiców i zwycięstwo – czego chcieć więcej. Następne mecze to rywale teoretycznie z niższej półki, co nie znaczy że koncentracja ma spadać. Kibice dobitnie przypominają, o co toczy się gra i krew na butach mile widziana 😉

Koledzy z koszykarskiej Arki dalej tkwią w niesamowitym marazmie – porażka derbowa w Słupsku to jedno, a styl gry w drugiej połowie to drugie. Nowe postacie w postaci zawodnika z Serbii i jednego podkoszowego już w drodze, pytanie tylko czy to coś zmieni w drużynie trenera Vasileva. Kolenda, Garbacz i Nenadić nie mogą liczyć na wsparcie kolegów z ławki, którzy jakościowo po prostu „nie dojeżdżają”. Ten sezon już jest spisany na straty, praca zarządu i pionu sportowego jest bardzo krytycznie oceniana przez kibiców, do tego dochodzą nieszczęsne kontuzje liderów zespołu. My mamy tylko nadzieję, że Arka się utrzyma w Orlen Basket Lidze, co wcale nie jest do końca pewne w tym momencie…

Trefl Sopot sam sobie zgotował męczarnie – zamiast spokojnego utrzymywania bezpiecznej przewagi, podopieczni Żana Tabaka pozwolili gospodarzom z Torunia na zbyt dużo, przez co oglądaliśmy aż 2 dogrywki. Tam również była bardzo zacięta walka, która koniec końców wygrały Pierniki, a Trefl wraca do Sopotu na tarczy. Mecz to była prawdziwa ofensywna kanonada z jednej i drugiej strony. W ekipie toruńskich Pierników szalał duet Wilczek-Hertel (34 i 36 oczek). Wtórował im zawodnik przez wiele lat związany z Gdynią, Grzegorz Kamiński (20 punktów). U sopocian kolejne kapitalne zawody rozegrał Aaron Best, zdobywca 31 punktów. Cieszy nas powrót Nicka Johnsona na parkiet po przerwie związanej z kontuzją. Wynik jednak przysłania wszystko, bo była szansa doskoczyć na punkt do lidera z Włocławka, ale Trefl tej szansy nie wykorzystał. Po prostu szkoda…

Następny weekend będzie dosyć nietypowy, bo duża część meczów zostanie rozegrana w piątek – bądźcie z nami na bieżąco, by wiedzieć co i jak 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *