To wydarzenie, które już teraz przechodzi do historii polskiego sportu. Dwa największe koszykarskie kluby północnej Polski, i to z naszego Trójmiasta, Trefl Sopot i AMW Arka Gdynia, ogłosiły dziś powołanie wspólnego zespołu pod nazwą Wybrzeże Gdańsk, który już od sezonu 2025/26 zagra w Orlen Basket Lidze… i Eurolidze!
Dla kibiców może to być szok, ale dla władz klubów to pragmatyczna decyzja o strategicznym wymiarze. Trefl to aktualna potęga w polskim baskecie – mistrz Polski 2024, obecnie walczący o kolejny tytuł. Arka z kolei, po trudnych sezonach, ma świadomość, że dalszy samodzielny rozwój będzie niezwykle trudny. Wspólny projekt to sposób na podniesienie poziomu sportowego, organizacyjnego i wizerunkowego.
– Powiedzmy to wprost – mówi Marek Wierzbicki, prezes Trefla, który w nowym klubie ma objąć tą samą funkcję . – Sportowo jesteśmy dziś w innym miejscu niż Arka, ale wiemy też, że żeby iść dalej, potrzebujemy większego zasięgu. Wspólny klub dla Trójmiasta, pod gdańską banderą, to nie kompromis – to strategia rozwoju.
Prezes Arki, Bartłomiej Wołoszyn, dodaje:
– My byliśmy gotowi na zmiany. Nie chcieliśmy być klubem, który co sezon walczy o utrzymanie. To trudna decyzja, ale też odważna. Wierzę, że historia zatacza koło. Wrócimy do miejsca, w którym lokalna koszykówka już kiedyś była – wśród najlepszych w Europie. A ta historia napisze się w Gdańsku, gdzie ten sport ma także ogromne tradycje.
Wybrzeże Gdańsk to nie przypadkowa nazwa. To nawiązanie do legendarnego gdańskiego klubu z lat 70., 80. i 90., który wychował wielu reprezentantów Polski. W nowej formie, wspierany strukturami Trefla i Arki, ma reprezentować całe Trójmiasto, ale z wyraźnym zakotwiczeniem w Gdańsku.
Nowym domem drużyny będzie oczywiście Ergo Arena, której gospodarzem był Trefl, grając tam regularnie od 2010 roku. Arka kilka razy wykorzystywała obiekt okazjonalnie, głównie przy meczach w Europie. Teraz Ergo Arena staje się domem Wybrzeża – w pełni wykorzystując swój potencjał na poziomie Euroligi. Bo tak – Wybrzeże Gdańsk zagra w Eurolidze z pełnym zaproszeniem do sezonu zasadniczego 2025/26! Jak to możliwe? Zapytaliśmy się w samej centrali tych rozgrywek.
– Od lat Euroliga analizowała rozwój w regionie Europy Środkowej – mówi Jose Bartomeu, szef Euroligi. – Polska to duży rynek, ale brakowało odpowiedniego klubu. Teraz pojawił się projekt, który spełnia wszystko: duże miasto, hala na europejskim poziomie, zasięg kibicowski, sukcesy i świeża narracja. Tego właśnie szukaliśmy.
Drużyna zaczyna się właśnie formować. Sztab szkoleniowy jest na etapie kompletowania, z głównym trenerem wybranym spośród nazwisk doskonale znanych w Europie. Trwa analiza rynku transferowego. Ale jak się okazuje, to nie tylko Wybrzeże szuka zawodników.
– Zawodnicy z silnych lig sami się z nami kontaktują – przyznaje osoba z otoczenia nowego klubu. – Gdy słyszą „Gdańsk, Euroliga, nowy projekt z dużym budżetem”, od razu pojawia się zainteresowanie. Agenci się nie rozłączają. Zbudujemy drużynę, która będzie walczyć – nie tylko o przetrwanie, ale o realne wygrane.
Jednocześnie trwają intensywne prace nad strukturą organizacyjną: barwy i herb wracają do tradycji Wybrzeża z przyjęciem nowej tożsamości wizualnej. Przyszli pracownicy i marketingowcy klubu zaplanowali prezentację drużyny na czerwiec po obecnym sezonie. Ma być to duże wydarzenie w Gdańsku przy fontannie Neptuna, które klub planuje połączyć ze sparingiem i w tym celu chce zaprosić Partizana Belgrad – czołową ekipę Europy. W Orlen Basket Lidze Wybrzeże Gdańsk wystartuje jako spadkobierca sportowego dorobku Trefla Sopot, z zachowaniem wszystkich licencji i miejsca w rozgrywkach. Zmieni się nazwa, struktura, ambicje – ale historia obu klubów ma zostać uhonorowana w sposób symboliczny. Derby już się nie odbędą – ale zamiast nich kibice dostaną coś więcej: mecze z Barceloną, Olympiakosem czy Fenerbahçe w Ergo Arenie. Z naszych informacji wynika, iż specjalna konferencja prasowa dotycząca przemiany na trójmiejskim rynku koszykarskim odbędzie się 4 kwietnia, po meczu Trefla Sopot ze Startem Lublin.
Ale spokojnie. Nie szukajcie biletów na Euroligę. Nie odświeżajcie strony Trefla i Arki. Nie dzwońcie do Ergo Areny. Bo to… PRIMA APRILIS! 😄
Choć kto wie – może za rok, dwa, pięć… ktoś w Gdyni lub Sopocie naprawdę przeczyta ten tekst i powie: „Ej, a może jednak taki projekt ma prawo bytu?”
Dodaj komentarz